Dziś chciałam się "pochwalić" relacją, która jest moją pierwszą zamieszczoną na portalu :)
znajdziecie ją tu: Os Pontos Negros - muzyczna rock - wizytówka Lizbony
To była wersja lans. A teraz przytoczę tekst. Kto ma ochotę, niech poczyta. Uważam, że zespół jest naprawdę godny uwagi.
Os Pontos Negros,
muzyczna rock - wizytówka Lizbony.
W Portugalii raczej nie
trzeba ich nikomu przedstawiać, reszcie świata natomiast wypada
delikatnie naświetlić ich twórczość. Skoczne, słoneczne utwory
idealnie komponujące się z błękitem portugalskiego nieba,
stworzone za pomocą wokalu, dwóch gitar, keyboardu i perkusji –
taka charakterystyka jest jak najbardziej trafna. Os Pontos Negros
zadebiutowali w 2008 roku płytą Magnífico Material Inútil,
natomiast w swoim dorobku mają jeszcze dwie płyty: Pequeno-almoço
Continental (2010) i Soba Lobi (2012).
Koncert, który odbył
się w ubiegłą sobotę, w lizbońskim Ritz Clube, nastawiony był
głównie na promocję najnowszego albumu. Mimo tego, obszerna
setlista (24 piosenki!) pozwalała na całkowity przegląd ich
dorobku. Zaczęli z półgodzinnym opóźnieniem, o godzinie 23:30
czasu lokalnego. Łagodny wstęp z przejściem w znany przez
wszystkich zebranych (niestety, niezbyt licznie...) utwór Magnífico
Material Inútil. Następnie, ze sceny popłynęły dźwięki
singla z płyty Soba Lobi, Tudo Floresce, a publiczność
ochoczo podchwyciła refren nie do końca jeszcze osłuchanej
piosenki. W tym momencie stało się jasne, iż mimo niewypełnionej
po brzegi sali, koncert będzie udany. Nie tylko za sprawą chłopaków
z zespołu, ale i słuchaczy. Nie było osoby, która oparłaby się
tak pozytywnej muzyce, podczas gdy uśmiech sam cisnął się na
usta. W głębi sceny wyświetlane były zdjęcia i krótkie filmiki zależnie od utworu. W trakcie Tudo Floresce mogliśmy ujrzeć
między innymi zdjęcie wypełnionych dumą członków zespołu na
przejściu Abbey Road (tu warto wspomnieć, że ich ostatnia płyta
była nagrywana właśnie w tym samym studiu, w którym nagrywali The
Beatles, Oasis czy Pink Floyd). Kolejne ożywienie wśród zebranych
wywołał utwór Sub-Zero, który na koncercie był pierwszym spośród piosenek zawartych na płycie Pequeno-almoço
Continental. Niemałym zaskoczeniem było pojawienie się na
scenie João Coração, który wspólnie z Os Pontos Negros
uświetnił ich koncert swoją kompozycją o tytule Muda que Muda.
Jako że w całej
Portugalii na dzień 13.10.2012 przewidziane były manifestacje i
protesty antyrządowe, utwór Prolongamos o Sonho
zespół opatrzył podtytułem manifestacja nocy (co
bezpośrednio odnosi się do tekstu piosenki o obecnej sytuacji
panującej w kraju, natomiast tytuł Prolongamos o Sonho w
polskim tłumaczeniu brzmi: wydłużamy sen). Cała
setlista - aż do końca - była wyważonym przeplataniem utworów już
znanych (takich jak Conto de Fadas de Sintra a Lisboa czy Duro
de Ouvido) z tymi najświeższymi tworami (Gabriela,
Negrume). Po zakończeniu bazowej części występu, zespół
nie dał się długo prosić i zagrał jeszcze 5 piosenek na bis,
wśród których znalazła się ta najpopularniejsza - Rei Bã.
Os Pontos Negros zagrali
8 piosenek z 10 znajdujących się na najnowszej płycie. Pozostałe,
w dość przemyślanej kolejności, stanowiły utwory z dwóch innych
płyt i EP-ek. Jedyne nad czym można było ubolewać podczas
koncertu to niska frekwencja, ale tłumaczę to wspomnianymi już
protestami i manifestacjami. Mimo tego, Os Pontos Negros idealnie
przekazali zebranym pozytywną energię na nadchodzącą - nie tak
srogą jak polska, ale ciągle nielubianą przez zbyt wielu - zimę.
"dziennikarka" i setlista. |
Costa de Caparica |
Costa de Caparica |
Amadora |
studenki Erasmusa |
Alfama nocą. |
głupi kot, który zawsze się na mnie gapi jak mnie widzi przez okno O.o creepy. |
i na koniec... nie może zabraknąć piosenki zespołu, o którym pisałam. :)
tęsknotowo - plażowy bazgroł. |
mail: zuziami@gmail.com
gratuluję relacji :d zazdroszczę pogody ^^ a rysunek jest słodki :D trzymaj się!
OdpowiedzUsuńMy z kolei na politechnice mam studentkę z Portugalii. Jest taka malutka i ma taki cieniutki dziecięcy głosik, ale po polsku całkiem dobrze sobie radzi. ; )
OdpowiedzUsuńZespołu chyba sobie trochę posłucham, ciekawie brzmi. ; )
Chyba ci zazdroszczę... ;)
OdpowiedzUsuń