czwartek, 14 lipca 2011

04

Oto jest - po wielkich życiowych porażkach i zwycięstwach nadchodzę z nowym postem, który pewnie znowu będzie taki byczy i wypasiony. Moją życiową porażką jest egzamin z praktycznego języka hiszpańskiego, który się grzecznie przełożył na wrzesień razem z zaliczeniem z gramatyki opisowej, jednakże pozostałe 3 egzaminy i zaliczenia zdałam. Nabyłam także licencję na przewodnika po Hiszpanii w postaci zacnej 3 z cywilizacji obszaru hiszpańskojęzycznego. Przyznam, owszem, jest to ciekawe, ale uczyć się tych wszystkich katedr Santa Marii i upraw winorośli...Barykada z notatek wyglądała następująco:


Tematu uczelnianego jeszcze nie koniec. Przez ten czas od ostatniej notki zdążyło do mnie dotrzeć, że TYM językiem jest portugalski (i to wcale nie dlatego, że zdałam z niego egzamin a historia Portugalii jest szalona jak Moda na Sukces). Tak po prostu. Zakochałam się totalnie w tych wszędobylskich "sz", a życie jest piękniejsze gdy wsłuchuję się w portugalskiego rocka
to nic, że większość z was pewnie nic nie zrozumie, ale piosenka wpadająca w ucho i przyjemna :3 Gdyby tak kontynuować moje zachwyty, mogłabym jeszcze powiedzieć, że gdy słyszę "Lisboa" mam ciarki na plechach, bo tak bardzo chcę tam pojechać! Zamierzam w przyszłe wakacje i nic mnie nie powstrzyma. I tak dochodzimy do punktu, w którym zdradzę swój niecny plan, częściowo będący już w realizacji :D : dostałam się na filologię iberyjską jeszcze raz, ALE profilu tego rok temu nie było, jest toooo: język portugalski z dodatkową specjalizacją (turystyka, dziennikarstwo lub stosunki polityczno-państwowo-nieciekawe). Nie posiadam się z radości i uwielbienia <lukier i serduszka> i zamierzam jak się uda studiować iberystykę podwójnie właśnie tak. Sam portugalski rok 1 i hiszpański + portugalski rok 2 (i brak tam właśnie konkretnej specjalizacji). Nie będę was pytać w tej kwestii o zdanie, bo wiem, że robię dobrze ;p

Kolejny życiowy sukces to te oto tenisówki:








szczerze żałuję, że jest to zamówienie i nie są moje, zrobiłam już w chuj bardzo dużo tenisówek, ale te są zdecydowanie moimi ulubionymi. Chętnie się podejmę zrobienia komuś na butach przenośnej galaktyki, po szczegóły piszcie na maila: zuziami@gmail.com potrzebne mi PILNIE pieniądze i nawet zeszłam 10zł z ceny 50zł na 40zł (a buty w zakresie własnym) no i plus wysyłka jaką tam sobie zechcecie. Motyw kosmosu bardzo mi przypadł do gustu, szkoda, że nie bardzo można gdzieś dostać z nim ubrania, choć namiętnie przeszukuję różne szmateksiki z nadzieją, że kiedyś natrafię ^^

Po pierwsze: nie pytajcie, nie ogarniam motywu flagi, podoba mi się średnio, jest trochę bezsensowny, słaby to lans flagą jueseja. zrobiłabym sobie z flagą Portugalii, ale kolory średnio mi współgrają :D Po drugie: opis aukcji jest taki faszyn, że myślałam, że skonam podczas jego produkcji, ale to miała być taka zachęta :D więc kupuuuujcie jeśli ktoś lubi motyw flagowy albo umiera dla USA tak, jak ja dla Portugalii.

Teraz czas na porażkę: miałam jechać na Jarocin. Głównie dla The Subways. I się okazało wczoraj, że koncert odwołany. Usiłuję więc wcisnąć komuś 2 karnety, festiwal rozpoczyna się jutro :D Zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że bardziej opłaca mi się nie sprzedać karnetu niż dokładać do niego kasę na pole, jedzenie i podróż, tym samym i tak nie widząc Subwaysów, a byłam gotowa się pozadłużać dla nich. Ale czytałam, że w październiku przybędą na jakiś klubowy koncert do Polski, więc może się wtedy wybiorę. Następnym razem opowiem co nieco o festiwalu, z którego wróciłam w poniedziałek, bo tu już za dużo wszystkiego na raz się robi. :D

zakończę budową klamrową: 
Oto jest - po wielkich życiowych porażkach i zwycięstwach nadchodzę z nowym postem, który pewnie znowu będzie taki byczy i wypasiony. <był>


BYM ZAPOMNIAŁA! portugalskie słowo na dziś: o ovo estrelado (czyt. u owu sztry(e)ladu xD) - jajko sadzone :D

7 komentarzy:

  1. miałam te buty z h&mu ;c
    one są genialne ale moje po jednym dniu się rozleciały i musiałam je zwrócić, a nie było już mojego rozmiaru;c
    zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  2. strasznie lubię Twojego bloga;D nawet. co mnie zdziwiło, przeczytałam wszystko od deski do deski;D Nigdy tego nie robię, bo 9przepraszam za to co teraz powiem) ale zazwyczaj przemyślenia szafiarek są ... noo;] A Twój talent wielbię od tamtego roku;D Dlatego obserwuję i czekam na więcej postów:D Pozdrawiam DGL;)

    OdpowiedzUsuń
  3. sama zrobiłaś te buty? są przegenialne!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. dziewczyny, niezmiernie dziękuję za komentarze :D
    @little ashes: myślisz, że z moimi było inaczej?:D ale byłam taka mądra, że wyrzuciłam paragon i nawet przeczesywałam śmieci...znalazłam-strzępki kompletnie mokre i bez żadnych literek. szewc mi je sklejał, było spoko, teraz znów są delikatnie rozklejone, ale w nich chodzę :D

    @Donuts grapes and ladybugs: jejkuuu! <3 że też to przeczytałaś, ja nawet nie sprawdziłam czy tam są błędy, bo mi się nie chciało ^^ co do "zazwyczaj przemyśleń" to się zgodzę, czasem już bym wolała same zdjęcia niż jakieś wysterylizowane wypocinki, choć przyznam, że jest sporo blogów o tematyce szafiarkowej z wpisami, które naprawdę mi się podobają :) ależ jesteś wierną fanką! <3 xD

    @lubięczerń: ej, też lubię czerń, jasne, że buty zrobiłam sama, tzn zrobiły je jakieś małe chińskie rączki, a ja potraktowałam je farbą :)

    i się rozpisał znów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Buty i shorty są świetne.
    Poza tym gorset do spodenek nadał oryginalności całemu zestawowi. Zapraszam do mnie i dodaje do obserwujących - liczę na rewanż =)

    OdpowiedzUsuń
  6. U jaaaaakie trampki fajowe ;o

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli będziesz kiedykolwiek zainteresowana współpracą polegającą na reklamowaniu Twoich produktów w zamian za tenisówki/legginsy z motywem galaktyki- możesz pisać na adres e-mail podany na moim blogu :)

    www.patiness.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń