piątek, 6 kwietnia 2012

21

Jako, że ostatnio mam więcej czasu (sesja poprawkowa completed, dziekanka na jednym kierunku wzięta), mogę trochę przyszaleć z farbką i pędzelkiem. Dziś wróciłam na moją Syberię (no ZIMA?! SERIO?) i szczerze błogosławię Lublin za te iście tropikalne temperatury w porównaniu z moimi rodzinnymi stronami. Zimo, ostatni raz: bitch, please. Dajcie mi ciepło, bo moja psychika potrzebuje. A urocza parka czeka na założenie.

Dziś mam dla was Ciasteczkowego Potwora malowanego za czasów grasowania Kaca Mordercy. Jak na taki stan umysłu i ciała, wyszedł zadziwiająco dobrze (a termin gonił! skończyłam o wpół do 2, a dziś po 9 wysłałam :DD). Życie jest ostatnio zadziwiająco (:DD) miłe i przyjemne. Brak tylko ciepła na zewnątrz. Podsumowując - jestem zadziwiona tej wiosny (? aha.). I mam nową szafę w pokoju. Stoi na jego środku. Znalazła tam niezwykle inspirującą pozycję. Sprzyja porannym ćwiczeniom "omiń mnie z rana".

Jak widać jakiś kac humor chyba się mnie jeszcze trzyma, mimo, że jestem w pełni sprawna pod każdym względem. Ale mam czasem ochotę pisać dziwne rzeczy. Dziś jest ten czas. (ach te zbitki podobnych do siebie wyrazów).




Kończąc budową klamrową o tematyce przyczyn i skutków imprez, polecę Wam muzyczny balsam na uszy po szalonych nocach. White Lies. Wierzcie lub nie, ale wczoraj to było jedyne czego dałam rady słuchać. A teraz, byle do następnej imprezy. huehue.


Pod gwiazdką: imprezy nie są mi obce, nie, to nie był pierwszy IWENT w moim życiu, ale ze względu na Mięsnego Jeża, totalnie zapadnie mi w pamięć. Dzień po również. <hipster mode on> A pisanie o kacu jest na blogu poza mainstreamowym rankingiem. <hipster mode off>





mailik: zuziami@gmail.com
fejsbuczkowy lansik

una digresión: ...dlaczego na tvn24 mówią o Smoleńsku? Dlaczego niektórzy dziennikarze nie mają mózgu ["(...)i jeszcze na koniec, bo już musimy kończyć"]? 
Dlatego nie mam na stancji telewizora.

13 komentarzy:

  1. miesny jez! :D koszulka z potworem wyszla Ci swietnie.. sama bym taka chciala! :D sluchawki po prostu -wow! :) a ze stworzone na kacu to szacun :D:D
    //etykiety: glupia zuzia? xD ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mięsny jeeeeż, mięsny jeeeeeeż. Moi znajomi go uwielbiają <3
      dzięks. :D słuchawki były najgorszą częścią potwora, a jestem z nich chyba najbardziej zadowolona.

      skoro głupia notka to i głupia Zuzia. Słowo "głupia" w moim słowniku już dawno zmieniło swoje pierwotne znaczenie :D

      Usuń
  2. O!:) proszę, proszę:) White Lies;) I- moim zdaniem- ich najlepszy kawałek:D Chociaż długo się bił z "To lose my life"- i wygrał.
    A tak btw to "Unfinished business" m.in. urzekł mnie teledyskiem, boosko! Katowałam w tamte wakacje co noc, i tylko nocą właśnie;D

    Cookie monster wypas!:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam White Lies :) a mój last.fm mówi, że najbardziej zakatowaną ich piosenką przeze mnie jest właśnie unfinished business :D na drugim miejscu jest Farewell, a na 3 To lose my life. ;p uwielbiam White liesów za te ich mroczno-deathowe teksty i za aurę tajemniczości jaka towarzyszy ich piosenkom :)

      /dzięki ^^

      Usuń
    2. :) Dobrze, że są jeszcze ludzie z niewypaczonym gustem muzycznym:) Powiem tylko, że tak samo jak Ciebie, mnie też właśnie to w nich urzekło, lepiej tego nazwać nie mogłaś:)

      Usuń
    3. aww. to miłe :)
      "niewypaczony" - i momentalnie mój mózg ma przekierowanie na tego kota co paczy :D

      Usuń
  3. bluzka super! mięsny jeż wymiata! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Po pierwsze już Ci dawno miałam pisać, że od kiedy jestem stałą obserwatorką bloga, cały czas się zastanawiam, gdzie Cię widziałam. Bo Twoja twarz jest mi jakoś tak znana, tylko nie mam pojecia skąd [?].
    A po drugie - a to już kiedyś pisałam - wydaj jakąś książkę. Obojętnie o czym. Masz cudowny styl pisania. Na kacu tym bardziej ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kurcze ja bywam wszędzie, więc nie wiem skąd możesz mnie ewentualnie kojarzyć, ale słyszałam, że mam gdzieś sobowtóra xD

      weź i wydaj książkę o niczym :D to dopiero będzie dzieło sztuki. Ja i pisanie książki to chyba nie to ;) ale dziękuję, miło, że mój "styl pisania" komuś się podoba. W sumie to wydaje mi się, że piszę tak, jak mówię, więc to naprawdę nic specjalnego xD

      Usuń
  5. musiałam używać mega małego pędzelka, ja bym nie miała do tego cierpliwości... wolę tak żywiołowo dużym kabanem malować xd ale wyszło Ci świetnie :)

    a co do moich czach to dziękuję, "malowałam" je wybielaczem, więc nie było mowy o pomyłce xD

    OdpowiedzUsuń
  6. nie ma ani grama farby ;p wszystko jest wybielaczem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny blog, na pewno będę go odwiedzać częściej :) Zapraszam też do siebie malafilizanka.blogspot.com/ i do dodawania się do obserwowanych, będę na prawdę wdzięczna, bo staram się go rozkręcić ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń