czwartek, 24 maja 2012

27

 Jak niektórym z Was wiadomo, ostatnio miałam okazję być chwilę w Pradze. (chwaliłam się tym już tysiąc razy :D). Jedni stwierdzą, że Praga jest na wyciągnięcie ręki i jest "niczym szczególnym", bo przecież jest blisko. 12h przesiedziane w autokarze uważam jednak za dużo. Stolicę Czech miałam ochotę odwiedzić już dość długo, dlatego gdy tylko nadarzyła się okazja, zarezerwowałam bilety za cenę, która była bardzo przystępna jak na studencką kieszeń (37zł  w obie strony <3). Termin zwiedzania wypadł akurat w moje 21 urodziny, więc umiliłam sobie tę starość. Zdjęć zrobiłam co nie miara, więc zapraszam do oglądania. :)


Na wstępie niech powita Was nasz invisible friend z warszawskiego Dominium. Przyznam, że nierozmowny.




a tu już zdjęcia z Pragi. Kolejno: skondensowane zabytki, Pani Planistka, Goła Pani z Vyšehradu, romantyczna kolacja na moście Karola o zachodzie słońca oraz fajne dzwonki.


Mega kolorowe (żeby nie rzec oczojebne) foty przy "Lennon Wall" i "koronkowe bazgroły" (tym razem długopisowe, ale w koronce ^^)

...a tu nasze niemałe dzieła sztuki i zaskoczenie parę kroków dalej na innej ścianie niedaleko Ściany Lennona. Lubimy takie perełki.

Odwiedziliśmy także Absynterium, w którym piłam chyba najbardziej niesamowity drink na świecie. Mianowicie: absynt + kawałki truskawek i limonki + zapewne jakiś alkohol :D + lód. PYCHA!!
Spróbowaliśmy także absyntowych lodów (przepraszam za tę haniebną pomyłkę! Zmarźlin :DD), co wywołało również zaskoczenie - jak najbardziej na plus.

urzekające widoki, widoczki.

oraz ścienne malunki (załapał się również dworzec w Łodzi Kaliskiej ;p)

Dacie wiarę, że to wszystko w prawie jeden dzień? :) wróciłam z równo 333 zdjęciami. Wybór był trudny + ograniczyłam się tylko do swojej osoby na zdjęciach :). Byłam także w Muzeum Franza Kafki - zachwyt nad zachwytami, ale zdjęć oczywiście robić tam nie można. Wszystkim, którzy się zastanawiają nad wyjazdem - zdecydowanie polecam to piękne miasto. Chyba nie zdziwi Was fakt, że mam zamiar pojechać tam kiedyś ponownie i na dłużej?:)

PS: polecam powiększanie w nowej karcie :) foty są wtedy ze 3x większe.

środa, 16 maja 2012

26


Dziś zostawię Was sam na sam z tysiącem zdjęć, bo swoją wenę literacką wyczerpałam wczoraj pisząc opowiadanie po portugalsku. Pogoda jakaś brzydka (chociaż burza z rana jak śmietana!), niebawem wyjeżdżam do Pragi ciągle nie wiedząc co w niej zobaczyć. Może ktoś był i poleci jakieś ciekawe, warte zobaczenia miejsce?dodam, że będę miała ograniczony czas w postaci 1wieczora,1dnia i 1nocy i wiem już, że odwiedzę absynterium <a jakże!trzeba dać upust pijackiej naturze studenta> oraz muzeum Alfonsa Muchy (<3) i te mosty Karola i inne Złote Uliczki, ale co jeszcze pytam?:D Powinnam także zamawiać niebawem bilety do Lizbony a jestem całkiem zielona jeśli chodzi o tanie linie lotnicze - pomocy2. O! I kupiłam sobie takie okulary przeciwsłoneczne (wierzcie lub nie - moje pierwsze w życiu, świadomie kupione okulary :D jakoś nigdy nie byłam przekonana do tego typu akcesoriów. Może dlatego, że od gimnazjum noszę korekcyjne ;p A te wręcz do mnie wołały jak je zobaczyłam. ), które są w kolorze oczojebnego, różowego zakreślacza <3 Skąd są? Z Różowego Królika. If you know what I mean. Zgaduj Zgadula. Nie. To nie playboy :D



Najpierw mały tutorial, czyli płomienie krok po kroku :)








tu już skończone:





żeby tradycji stała się zadość - nie obędzie się bez galaktyki i wąsów, które są na sprzedaż. :)
cena 50zł + 8zł przesyłka
tu na licytacji od złotówki :)
wymiary później :D na oko koszulka będzie dobra na xs, s, m.
mail: zuziami@gmail.com




nie omieszkam dodać tu jeszcze arbuzów:


...oraz okularów, o których wspomniałam <3


sobota, 5 maja 2012

25


Wolnego czasu ostatnio jest pod dostatkiem toteż i zaległości zostały nadrobione :) tenisówki z mroczną wersją Alicji w Krainie Czarów i kosmiczne wąsy dołączają do pocztu pomalowanych rzeczy. I jedno i drugie było już raz malowane, ale nie omieszkam wstawić tu obu raz jeszcze. Oceniajcie! Która wersja lepsza? :) Jeśli chodzi o Alicję to bardziej podoba mi się podejście nr 2 :) Obok małe podsumowanie ostatnich malunków (niestety bez Flaminga, gdyż został na stancji :D oraz odnowionych tenisówek, które tydzień temu wysłałam). Więcej kosmosu chyba się już serio nie da... Mam jeszcze 2 czyste koszulki do pomalowania :) zastanawiam się co by tu na nich umieścić. Jedna chyba będzie z łapaczem snów... A druga... Na pewno nie w kosmos! :D To zapraszam do oglądania, a na początek do posłuchania Foalsów. Są dobrze odpływający. <3









...ten kot ma kosmicznie (xD) duże oczy! właśnie to zauważyłam :D 
To ja trochę pokazałam, trochę powiedziałam, mogę więc iść i machnąć jeszcze jakąś koszulkę na dobre zakończenie weekendu majowego (który w moim przypadku był 10dniami :D). Niebawem tu wracam z nową rzeczą / nowymi rzeczami.
Tymczasem tenisówkowe flagi i kosmosy na ALLEGRO


czwartek, 3 maja 2012

24


 Czy ktoś jeszcze, oprócz mnie, nie narzeka na nadmiar ciepła? :) szczerze mówiąc , tylko na to czekałam! Chyba nigdy nie będzie mi za gorąco. Za to zimą w narzekaniu się nie ograniczam. :D
Dziś przybywam tu z tenisówkami. Ostatnio robiłam renowację jednych czarnych. Moim zdaniem, wyszły dobrze. Zważając na fakt, że były strasznie wypłowiałe, ich użytkowanie widać teraz jedynie po wkładce i  delikatnym rozklejeniu po bokach :) Kolejny kosmos też na tenisówkach, ale tym razem nowych. Jako, że dziś kosmicznie zapraszam na aukcje na allegro. Wystawiłam tam tenisówki w różnych rozmiarach jako, że sporo osób mnie pyta o możliwość zamówienia itp.
Udało mi się wczoraj sprzedać Flaminga na szafie :) (mam nadzieję, że dziewczę się nie rozmyśli :D).
Na dziś to chyba tyle. Tak krótko, bo muszę się w końcu zabrać za ogarnianie włoskiego (wiecie, że "scarpe" to nie skarpeta tylko buty?:DD).











Życzę dalszego majowego obijania się w doborowym towarzystwie :D
(a maturzystom szczęścia na maturach!)